~ Benek  do ~ Ja   Takie podejście jest według mnie z założenia błędne i nie ma to nic wspólnego z europejskością i normalnością. Zamykanie kogoś na dożywocie czy wieloletnie więzienie jest drogą donikąd i nikt w cywilizowanych krajach tak nie postępuje. Jest to raczej domena państw opresyjnych i nieliczących się z ludźmi jako jednostką i społeczeństwem. Nie bronię tu absolutnie sprawcy, ale po przypuśćmy 10 latach w więzieniu (które powinno go zresocjalizować a nie zdegenerować, ale to osobny temat) jak wyjdzie będzie miał 35 lat i całe nowe życie przed sobą aby w pewien sposób zadośćuczynić za to co zrobił uczciwie pracując przez następne 30 lat. Jak będzie siedział w wiezieniu 25 lat lub dłużej to ani jemu ani społeczeństwu nic to nie da poza kosztami. Karać dotkliwiej trzeba tych co wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu czy narkotyków bo są zagrożeniem a po fakcie drakońska kara to już reakcja spóźniona.