
Nie wiemy, jak opisać ten ból. Nie wiemy, jak prosić o pomoc, bo nikt nie powinien nigdy musieć tego robić… Monika ma 31 lat i całe życie przed sobą. Jest cudowną mamą, żoną, siostrą, córką i przyjaciółką - pełną miłości, troski i ciepła. Jej dzieci codziennie pytają, kiedy mamusia będzie w domu. A my każdego dnia walczymy o to, by mogła do nich wrócić!
16 stycznia wydarzyła się tragedia. Monika spadła z wysokości czterech metrów i doznała poważnego urazu mózgowo-czaszkowego. Lekarze musieli przeprowadzić trepanację czaszki, by uratować jej życie. Długo nie było z nią kontaktu… Nie wiedzieliśmy, czy jeszcze kiedykolwiek otworzy oczy i czy rozpozna swoich bliskich!
Link do Zbióki : https://www.siepomaga.pl/monika-pieszczek
Dziś widzimy światełko nadziei. Monika reaguje, rozumie, ale nie może mówić. Każde spojrzenie, każdy najmniejszy ruch to dla nas znak, że się nie poddaje i walczy. Ale ta walka jest nierówna - bez kosztownej rehabilitacji neurologicznej jej szanse na powrót do dawnego życia są bardzo małe!


Koszt leczenia i rehabilitacji to prawie 400 tysięcy złotych! To kwota, której sami nie jesteśmy w stanie zdobyć. Dlatego błagamy o pomoc - dla Moniki, dla jej dzieci i całej naszej rodziny, która nie wyobraża sobie życia bez niej. Pomóżcie nam ocalić naszą Moniczkę. Każda złotówka czy udostępnienie tej zbiórki to szansa na to, że znów stanie na nogi, że przytuli swoje dzieci, że do nas wróci. Nie możemy jej stracić…
Jak pomóc?
Została utworzona zbiórka na stronie siepomoga.pl ; https://www.siepomaga.pl/monika-pieszczek
Można pomóc również przekazując 1,5%. 0000396361 , cel szczegółowy: 0780759 Monika